Matko.... Dzisiaj po próbie na kankana z koleżanką prawie dostałyśmy zawału o.O. Czekamy se na parkingu na moją mamę i nagle przed nami staje biała furgonetka... Koleś z środka otworzył okno i nas zawołał. Ja na początku myślałam, że gościu chce nas zapytać o drogę.... Ale się zapytał czy umiemy ustawić datę i godzinę w noki... o.O Umiałyśmy ale nie chciałyśmy tego mówić (między innymi dlatego, że się bałyśmy, jeszcze by nas porwał...) Tak więc powiedziałyśmy, że nie umiemy. Ale on dał nam telefon i kazał spróbować. o.O Dobra, ustawiłyśmy ale z każdą chwilą bałyśmy się, że nas wciągnie do samochodu ! Ale oddałyśmy mu telefon i pojechał. Ufff... To było straszne... Jutro na pewno dodam I rozdział książki. ;D
Jeszcze trochę i będzie gotowy. Mam do was pytanie. Co byście chciały / chcieli na tym o to blogu ? ;)
Hahahahh ^_^ Mieliście ciekawy dzień, też bym taki przypał chciała ! Ale bym się bała, hihehehu :P
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam : www.littleworldnessy.blogspot.com
hahaha umarłabym na waszym miejscu zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńwww.mam-marzenia.blogspot.com
śliczna szata graficzna :)
OdpowiedzUsuńhttp://zefirine.blogspot.com/ zapraszam :)